Zainspirowany dzisiejszym zdarzeniem postanowiłem napisać temat.
Niech każdy napisze najgłupsze rzeczy jakie zrobili nauczyciele ze szkoły.
Zacznę..
3 gim, składanie podań do 28. Wbijam do szkoły po podpis na podaniu. Była lekcja, ale cóż ważna sprawa. Wchodzę do klasy, a ona "Przyjdź na przerwie."
No dobra, wszystko okej. Przychodzę na przerwie, a ona "Nie mam teraz czasu". Ciężko jej ***** złożyć 1 jebany podpis? Dodam, że jutro jej niema w szkole!!!!! Niech się ***** leczy na mózg szmata jebana.
To by było na tyle, musiałem się wyładować bo w csa nie mogłem grać xD
@down
Nie licząc tekstów dyry, która uczy mnie polaka.
"Rok nie kończy się na ostatnią literę"