Moj kumpel tez sie tym najebal wciagnal kilka kresek i zaczal latac , a potem moi sasiedzi zaczeli jezdzic na rowerze a dziadek polubil ciastka i babcia powiedziala że auto .
lepiej tego nie wciagajcie bo wam wypierze mozgi
Ja miałam "przyjemność" spotkania sie z tabaka jeszcze za czasow Gimbazy,
szczeze powiedziawszy "szał" zakazanych przez nauczycieli rzeczy - nic specjalnego... Smieszne jest to, jak sie pozniej po tym kicha...no i to poczucie "czystosci" drog oddechowych... -.^ znam ciekawsze sposoby na "umilanie sobie czasu"
# Tricolore / Nexav.
Widać że mam "przyjemność" z dziecmi nadal na poziomie gimbazy /fp
Ostatnio edytowane przez KePuczasta : 01-09-2011 o 19:11
zbyt duża sygnaturka!
//k