Cześć ludziska,mam cholerny problem który mnie wykonczyl psychicznie jak i fizycznie ;D :<.21 Lipca spieprzyłem się z 2 metrowej siatki no i skonczyło się na złamaniu lewej kostki.Po 3.5 tygodniowej męczarni z gipsem zdjęto mi go,jak wiadomo lada chwila zaczyna się rok szkolny a ja nie wyobrażam sobie ,że mam zapierdalać ;d o kulach po szkole bo raz ,że cholernie to męczy to dwa nie jest to komfortowe.Ale dobra mam pytanie;
-Kiedy mogę się spodziewać stanięcia na nogę ? Tak aby wogle normalnie bez większego bólu zacząć chodzić ? Po gips zdjęto mi w tamtą srodę i noga raczej wraca do zdrowia(takie moje odczucia) ale gdy staje całym ciężarem na chorą nogę to ból ogromny więc chodzić normalnie nie da rady wiec myślicie ,że 1 września spokojne pójdę bez kul do chodzenia na rozpoczęcie roku ? :> Dodam ,że nigdy nie złamałem sobie nogi wiec nie wiem jak to się szybko goi. Dodam ,że gdy zdjeli mi ten gips i lekarz zobaczył zdjęcie czy mi się zrosło prawidłowo to mówił ,że zrasta się dobrze ale jescze do konca kości się nie zrosły;/.
Oczywiście smaruje jakimiś żelami ,mocze w wodzie ,psiukam tym i tym.
Jeżeli nie jestescie w stanie odpowiedzieć normalnie to może znacie jakieś dobre forum gdzie są ludzie co odpowiedza mi fachowo na mój problem ?
enjoy