Jak możecie wypiszcie produkty które są dostępne prawie w każdym sklepie i zawierają jak najmniej lub zerową ilość białka, spalam mięśnie i już nie mam siły na samych owocach czy słodyczach jechać.
Jakieś pomysły? Co polecacie?
#down, od tłuszczu się nie tyje tylko od cukrów.
Co do drugiego pytania - Ja.
Jogurt, ser żółty - aha.
Jak nie wiesz co napisac to nie pisz